Czy mieliście kiedyś szansę zapoznać się z MANIFESTEM NIEOLEWAMYMIASTA? To głównie lista tego, czego chcemy. Pisaliśmy w nim, że m.in. chcemy zwiększać świadomość mieszkańców w kwestiach przestrzeni, architektury i socjologii by odważnie i rzeczowo domagali się realizacji swoich potrzeb. Dziś odwracamy to spojrzenie. Nie pytaj, co miasto może zrobić dla Ciebie, zapytaj, co Ty możesz zrobić dla miasta!
O to, co może znaczyć „nieolewamymiasta” i jak właściwie nie olewają go mieszkańcy, zapytałam w internecie na swojej grupie sąsiedzkiej oraz po prostu puszczając pytanie w ogólnopolski eter. Pytałam o sposoby łatwiejsze i trudniejsze. Takie, które wymagają zaangażowania i takie, które może zastosować każdy z nas. Zdaję sobie sprawę, że pytania rzucone w przestrzeń internetową działają w obrębie baniek społecznych, dlatego zachęcam Was gorąco, do dopisywania się do tej listy w komentarzach. Jak Ty dbasz o miasto? I czy w ogóle myślisz o tej obustronnej relacji? A może jedynie konsumujesz miasto, w którym mieszkasz?
NIEOLEWAMYMIASTA SPOSOBY I PRAKTYKI MIEKSZKAŃCÓW. JAK TO ROBIMY:
- Sprzątanie po sobie i po innych (podnoszenie śmieci w parku, akcje sprzątania świata).
- Segregowanie śmieci.
- Sprzątanie po swoim psie.
- Wybieranie komunikacji miejskiej, roweru lub własnych nóg.
- Rezygnacja z przywileju posiadania samochodu przez każdego dorosłego członka rodziny.
- Uczestniczenie w artystycznych inicjatywach w mieście.
- Chodzenie na lokalne wybory.
- Kupowanie w lokalnych niesieciowych sklepach i miejskich targowiskach, jako preferowany wybór.
- Wspieranie lokalnych punktów usługowych.
- Kasowanie biletów w komunikacji miejskiej.
- Oddawanie niepotrzebnych już książek do miejscowej biblioteki.
- Informowanie innych mieszkańców o miejskich inicjatywach.
- Głosowanie w budżecie obywatelskim.
- Roliczanie PIT w miejscu prawdziwego zamieszkania (a nie zameldowania sprzed stu lat).
- Działanie w lokalnych kooperatywach spożywczych.
- Poznawanie sąsiadów i utrzymywanie z nimi życzliwych kontaktów.
- Zrywanie nielegalnych reklam.
- Przeciwdziałanie wykupom deweloperskim.
- Napisanie książki o swoim mieście.
- Zarażanie miejscowych sklepów i mieszkańców akcją Bumerang.
- Pomaganie osobom, które wyraźnie potrzebują tej pomocy – np. osoby starsze.
- Szanowanie miejskiej zieleni – nie rozjeżdżanie jej, nie deptanie, nie zaśmiecianie, nie obrywanie, prowadzenie ogrodu społecznościowego.
- Podpisywanie ważnych (wg. swojego uznania) petycji.
- Dzielenie się przedmiotami z innymi w ramach inicjatyw sąsiedzkich, takich jak TA, ale też np. ciepłymi ubraniami z osobami bezdomnymi zimą lub korzystanie z jadłodzielni.
- Zaangażowanie polityczne.
- Bycie miłym i pomocnym dla innych mieszkańców miasta (reagowanie, wskazywanie drogi itp.)
- Bycie uprzejmym kierowcą.
- Koszenie trawy poza weekendem.
- Zamykanie okien gdy głośno słucha się muzyki.
- Dokarmianie podwórkowych kotów.
- Siać rośliny, które przyciągają owady.
- Być less waste.
- Chodzić na zebrania wspólnoty.
- Instalować budki dla jerzyków.
- Podlewać usychające nasadzenia.
Czy coś z tej listy budzi kontrowersje lub wątpliwości? A może są jeszcze inne sposoby w jakie można zadbać o swoje miasto? Dajcie znać w komentarzach lub podeślijcie naszą listę znajomym i… sąsiadom 😉